Żyjemy w zwariowanych czasach, gonimy za pieniędzmi, chcemy mieć coraz więcej, być kimś ważnym, bogatym, patrzymy nie na siebie tylko w nasze telefony. Mówimy do siebie, ale ze sobą nie rozmawiamy. To właśnie jest kult pracy i pieniędzy, ale czy da się z tym walczyć? Oczywiście, choć nie jest to łatwe 🙂

Życie w stylu 'slow’ zostało zapoczątkowane we Włoszech już w latach 50′. Tam obrało nazwę ’la dolce vita’, czyli słodkie życie. To nic innego jak skupianie się na tym co jest tu i teraz, na celebrowaniu wspólnych chwil w gronie rodziny czy też przyjaciół. To powolne delektowanie się kolacją do późnych godzin wieczornych, przy butelce dobrego wina. To też rozmowa z drugą osobą i uważne słuchanie tego co ma do powiedzenia. To zatrzymywanie się w miejscu i podziwianie krajobrazów, to wpatrywanie się w codzienne życie ludzi, wyłapywanie szczegółów.

majkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymmajkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymmajkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymmajkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymDrugim określeniem jest tzw. slow food. To zapoczątkowany w latach 80′ we Włoszech ruch społeczny, przeciwieństwo rosnącej w zawrotnym tempie liczby barów typu fast-food. To obrona zdrowego jedzenia, dbanie o lokalne uprawy czy też chociażby piękne stoiska wypełnione kolorowymi warzywami i owocami jakich jest pełno w Rzymie.

Kraje pierwszego świata, w których wyścig szczurów i kult pieniądza jest bardzo silny, z zazdrością patrzą na mentalność Włochów czy też Hiszpanów. Oni przecież jeśli czegoś nie zrobią dzisiaj to zrobią to jutro czy też pojutrze. Hiszpańska 'maniana’, czyli właśnie 'jutro’, to często mocno nadużywane określenie :).

Jak ja staram się kultywować życie w stylu 'slow’? Czasem siadam na kanapie i po prostu do kogoś dzwonię pogadać, zapytać co tam słychać, nawiązać do czegoś o czym rozmawialiśmy wcześniej. Jak to po prostu dzwonię? Tak bez żadnej sprawy, z żadnym tematem do załatwienia? No właśnie tak i nauczyłem się to doceniać…

Mina tego Pana mówi sama za siebie :)
Mina tego Pana mówi sama za siebie 🙂

W podróż poślubną poleciałem z żoną do Rzymu, byłem już tam raz, w liceum. Żona leciała dopiero po raz pierwszy. Wieczne miasto wybraliśmy nie bez przyczyny. Rzym to miejsce, które trzeba odwiedzić, które trzeba przeżyć, którego trzeba doświadczyć na własnej skórze. Czy będąc już tam na miejscu zobaczyliśmy czym to włoskie słodkie życie jest? Oczywiście! Już pierwszego dnia :).

Włosi zaczynają dzień od wypicia porannego espresso, głównie w jakiejś kawiarni. Zjadają tam też croissanta, rozmawiając przy tym żywo ze sprzedawcą tak jakby świat się zatrzymał. Praca nie zając, nie ucieknie. Później lecą do pracy, by w końcu wieczorem wyjść ze swoją rodziną coś zjeść do pobliskiej restauracji. Tak, Włosi bardzo lubią spotykać się we wspólnym gronie, w dodatku najlepiej wieczorem. Bardzo powoli jedzą kolację, celebrują ten moment i cieszą się ze wspólnego spotkania. Taki dobrze opracowany work-life balance.

majkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymmajkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymmajkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymCzym jeszcze jest to włoskie słodkie życie? To grupka panów w średnich wieku siedzących, w ciągu dnia, przed jedną z kawiarni. Mijaliśmy ich wracając ze zwiedzania kolejnego miejsca na naszej rzymskiej mapie. Rozmawiali ze sobą, patrzyli na siebie. Oni mieli czas, nigdzie nie musieli gonić. Głośno śmiali się i gestykulowali widocznie omawiając ważne dla nich tematy. Mijaliśmy ich…codziennie, o tej samej porze 🙂

Wystarczyło stanąć w metrze i spoglądać na trzymaną w ręce mapę. Ktoś zawsze podchodził, zwykle po 10 sekundach, z miłym i szczerym uśmiechem pytał czego szukamy. Ktoś widząc, że nie wiemy, w którą stronę pójść, najpierw pokazał nam gdzie iść, a potem… poszedł tam z nami. Zadowolenie na jego twarzy, to że mógł nam pomóc, było tak szczere, że ja nie wiedziałem jak w ogóle mam się zachować.

majkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, wlochy, rzymmajkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, blog 11majkpisze.pl slow life, slow food, dolce vita, blog 12Wiele bym dał, żeby choć trochę tej włoskiej mentalności przywieźć do Polski, tak aby ten nasz wrodzony pesymizm trochę zbastować. Każdy ma 24 godziny czasu każdego dnia i to od nas zależy jak będziemy go wykorzystywać. To od nas zależy czy będziemy wiecznie narzekać czy też będziemy woleli spotkać się w gronie znajomych, wspólnie pośmiać się z czegoś błahego, ale i szczerze porozmawiać popijając przy tym dobre wino 🙂

5 1 vote
Oceń Post
Subscribe
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments