Przyznam szczerze, że w pewnej kwestii myliłem się. Sądziłem, że my Polacy, nie będziemy w stanie zjednoczyć się i to niezależnie od sytuacji. Nie sądziłem, że sprawę potraktujemy poważnie i duża część z nas faktycznie ruszy z akcją #zostanwdomu w walce z koronawirusem. Bronić może mnie to, że dosłownie jeszcze tydzień temu sytuacja wyglądała zgoła inaczej, jednak tak jak wówczas tak i teraz podtrzymuję słowa, że należy przede wszystkim zachować spokój i zdrowy rozsądek co by się nie działo.
WHO nie bez powodu ogłosiło pandemię. Wiele firm myśląc racjonalnie wysyła swoich pracowników na pracę zdalną, sam będę pracować z domu przez najbliższe 2 tygodnie, cieszy mnie fakt, że istnieje taka możliwość. Niestety ale, wielu rodaków takiej opcji nie ma, część zawodów wręcz nie daje takiej możliwości. Dla tych, którym jednak uda się pozostać w domach perspektywa spędzenia najbliższego czasu we własnych czterech ścianach nie napawa optymizmem, więc co robić by się nie nudzić? Już podpowiadam.
1. Poćwicz trochę
Według informacji przytaczanych przez lekarzy i naukowców z całego świata (jeszcze świeży ponad godzinny podcast jednego z najlepszych epidemiologów USA Michaela Osterholma możecie znaleźć TUTAJ) osoby otyłe oraz palące są o wiele bardziej narażone na atak wirusa niż osoby o dobrej kondycji fizycznej. Myślę, że wysiłek fizyczny nikomu jeszcze nie zaszkodził, a wręcz może być na odwrót. Pisząc ten post wszelkie siłownie w kraju pozostawały jeszcze otwarte, miałem zamiar zracjonalizować wybicie sobie z głowy ćwiczenie na siłowni na rzecz treningu w domu. Teraz jest to już nieaktualne, więc pozostają po prostu ćwiczenia w domu, ale no właśnie, jak ćwiczyć w swoich czterech ścianach?
Wszelkie ćwiczenia, które można wykonywać bez obciążeń, a więc szeroko rozumiana kalistenika, będzie dobrym rozwiązaniem. Pompki na płasko bądź na podwyższeniu nóg opierając je np na niskim stołku lub pufie. Można też robić brzuszki opierając nogi o coś w miarę stabilnego bądź poprosić o trzymanie nóg swoją partnerkę/partnera. Jeśli posiadacie w domu drążek do podciągania to plus dla Was, a jeśli zaopatrzyliście się w 20 opakowań cukru tym samym czyszcząc półki w sklepach i nie dając możliwości zrobić normalnych zakupów innym ludziom to możecie śmiało wziąć w ręce 2 takie opakowania, wyciągnąć je przed siebie i zrobić serię 4×10 przysiadów :). Dzisiaj poćwiczyłem trochę i od razu czuję się lepiej!
2. Pograj w planszówki
Kiedyś kupiliśmy specjalną edycję Monopoly dla Millenialsów, świetna gra, która polecam każdemu. Zamiast kupować hotele w różnych częściach świata zbieramy wspomnienia i świadczymy usługi innym uczestnikom gry. Oczywiście pograliśmy raz i grzecznie odłożyliśmy na miejsce w szafie, gdzie teraz leży lekko zakurzona. Myślę, że w aktualnej sytuacji warto z tą oraz innymi grami planszowymi się przeprosić i pograć raz jeszcze. Tego typu gry i zabawy umilają czas, dają dużo funu i aktywują szereg neuronów i szarych komórek o których nawet nie mieliście pojęcia, to dobra alternatywa dla oglądania TV.
Jeśli kogoś mdli na samą myśl o graniu w gry planszowe, to ciekawą opcją jest też gra zespołowa o nazwie To Jesteś Ty, niestety, ale dostępna tylko na konsolę PS4. Sama gra jest w zasadzie jedną wielką planszówką/quizem, która wymaga od uczestników ciągłego skupienia. W połączeniu z naszymi telefonami logujemy każdego gracza do gry wysyłając swoje selfie. Później każdy zgodnie bądź nie odpowiada na szereg mniej lub bardziej osobistych pytań na temat poszczególnych graczy. Gracze głosują kto jak by się zachował w różnych sytuacjach zdobywając przy tym punkty. Dla przykładu, pytanie na czasie, 'Gdyby świat kończyłby się jutro, kto i tak przyszedłby do pracy?’. Gracze wybierają według własnego uznania osobę, która najbardziej pasuje do odpowiedzi. Później osoba z największą liczbą głosów otrzymuje kolejne pytania, gracze w między czasie robią sobie zdjęcia i dorysowują do nich śmieszne elementy. Generalnie bardzo dużo funu!

3. Przeczytaj wreszcie jakąś książkę ty leniu
Siedzenie w domu wymaga od nas bycia kreatywnym, niektórzy w dziwnym napadzie poczucia robienia czegokolwiek nawet zaczynają sprzątać, a jeszcze inni siadają do czytania książek. Powiedz szczerze ty draniu ile książek przeczytałeś od początku roku? 5? Nie kłam, z badań przeprowadzonych w Polsce w 2019 roku tylko 37% Polaków zadeklarowało, że w 2018 roku przeczytało choć jedną książkę w ciągu roku. Myślisz, że w 2019 roku było lepiej? W dobie cyfryzacji wątpię.
Mi idzie dość topornie, aktualnie jestem w połowie drugiej książki i jest to Worek Kości jednego z moich ulubionych autorów grozy, a więc Stephena Kinga, świetna książka, choć z przydługim początkiem. Myślę, że tak ekstremalna sytuacja jaką jesteśmy świadkami sprzyja robieniu rzeczy niekonwencjonalnych, jakimi właśnie jest czytanie książek. Mi osobiście w dobie scrollowania telefonu bardzo ciężko jest skupić się na czytaniu, ale całą siłą woli próbuję i polecam to też Wam!
4. Pogadaj przez telefon z kimś z kim zwykle nie masz czasu pogadać.
Myślę, że szybko krocząc przez życie, nie, wręcz przez nie galopując, czasem po prostu zapominamy o osobach, z którymi mamy dalsze bądź bliższe relacje, które kiedyś nam w tym życiu towarzyszyły bądź towarzyszą nam nadal. Warto do nich zadzwonić zapytać jak sobie aktualnie radzą w sytuacji, wirusy jeszcze nie wymyśliły jak się przenosić drogą radiową bądź skakać po kablach, więc rozmowa Was nie pogryzie!
5. Znajdź czas na coś co zwykle odkładałeś
Może to być rzucona w kąt i zakurzona gitara, przecież jest tyle lekcji online chociażby na YT. Może to być też nauka języka hiszpańskiego, kursów jest od groma, a część z nich zupełnie darmowa. Możesz też np dokonać jakiegoś wielkiego odkrycia jak np Isaac Newton będąc w swoim domu na farmie podczas epidemii Dżumy opisał powszechne prawo ciążenia i zasady dynamiki. No dobra poniosło mnie, ale łapiecie o co mi chodzi, aktualny czas może być czasem inwestowania w siebie.
6. Nie zamawiaj pizzy tylko ugotuj coś
Często jestem zmęczony po pracy i po prostu nie chce mi się nic gotować, wtedy albo robię coś na szybko albo zamawiam jedzenie do domu. To drugie staram się sukcesywnie ograniczać z uwagi na oszczędności. Często też po prostu nie ma czasu na jakąś kulinarną finezję, a jakieś większe gotowanie pozostaje tylko na weekend. Jadłeś kiedyś coś dobrego na mieście i choć raz pomyślałeś, że warto byłoby to samo przyrządzić w domu? No to do dzieła, teraz masz ku temu świetną okazję 🙂
Bardzo lubię gotować, choć niestety, tak jak już pisałem, nie zdarza mi się to tak często jakbym tego chciał. Dzisiaj chcąc wyjść z tego marazmu i ku uciesze żony zrobiłem pyszne placki na mleku. W połączeniu z dżemem brzoskwiniowym (mój ulubiony) oraz malinowym (ulubiony Angeliki), syropem klonowym i mrożonymi malinami oraz jagodami placki smakowały znakomicie. Szybki przepis znajdziecie TU.
7. Netflix
Oczywiście jak mógłbym nie wspomnieć o jednym z najpopularniejszych serwisów streamingowych na świecie? Aktualnie na Netflixie jest cały ogrom świetnych i ciekawych programów/seriali/filmów. Ja aktualnie oglądam drugi sezon Narcos: Meksyk, z genialnym Diego Luną grającym głównego bohatera, a dopiero co niedawno skończyłem El Chapo. Filmem wartym uwagi na pewno będzie najnowsza produkcja z Markiem Wahlbergiem Spenser Confidential, w którym to główny bohater po śmierci dwóch bostońskich policjantów stara się rozwikłać kryminalną zagadkę. Warto też sobie odświeżyć w ogóle nie starzejące się klasyki jak Terminal z Tomem Hanksem, który de facto wraz z żoną został zarażony koronawirusem
W tym dziwnym dla nas czasie warto również sięgnąć po serię fabularyzowanych dokumentów, na których czele stoi niesamowita miniseria ’Jak Nas Widzą’ opowiadająca mrożąca krew w żyłach historię piątki dzieciaków z Nowego Jorku niesłusznie skazanych za gwałt na młodej kobiecie. Jest to jedna z tych historii, w które nie byłem w stanie uwierzyć, że wydarzyła się naprawdę, a zakres towarzyszących mi podczas seansu emocji doprowadzał mnie do lekkiego bezdechu. Po latach ta sama piątka już dorosłych ludzi wystąpiła u Opry Winfrey w jej show. Emocje gwarantowane.
Część ludzi ma bekę z tego co się akurat dzieje, część traktuje sprawę poważnie, a część stara się żyć jakby nic się nie działo psiocząc tylko na wszystko naokoło w stylu 'cholera dlaczego wszystko zamykają, czemu nie mogę nawet pójść na mecz i sobie piłki pooglądać’. No cóż aktualna sytuacja wymaga od nas ogromnego poświęcenia, poświęcenia, które ciężko przełknąć. Oby sytuacja szybko się unormowała, a tymczasem ja mam nadzieję, że powyższe rady pomogą Wam nie skisnąć we własnych czterech ścianach :)