PlayStation 5 dwa lata po premierze. Czy warto było kupować konsolę?

Od premiery obecnej generacji konsol minęło w listopadzie całe 2 lata więc postanowiłem zwięźle ocenić czy nie żałuję, bądź czy właśnie żałuję zakupu najnowszej konsoli Sony. O obecnym Xbox Series X / Xbox Series S nie będę się rozpisywać, bo konsol nie posiadam, a ten wpis będzie moim osobistym podsumowaniem czy warto było kupić PlayStation 5 jak również subiektywnie ocenię zasadność zakupu z perspektywy różnych punktów widzenia.

Czy osobiście uważam, że warto było kupić PlayStation 5? Tak jak najbardziej i to z 4 powodów, choć teraz przewrotnie dodam, że nie kupiłbym jej wcale gdybym był w innym położeniu, o którym napiszę później. A więc dlaczego kupiłem Playstation 5?

Powód #1 Nie ograłem kilku większych/mniejszych tytułów PS4

Miałem PS4 choć nie ograłem wszystkich dobrych tytułów na tej konsolce. Zwyczajnie nie było kiedy, a czasy wracania ze szkoły, rzucania plecaka w kąt i grania w NFS Undeground dawno minęły. Dlatego też byłem mocno zainteresowany kompatybilnością wsteczną Playstation 5. Japończycy zaoferowali możliwość grania w tytuły z poprzedniej konsoli przy enigmatycznym stwierdzeniu, że gry będą działały lepiej i szybciej. No i faktycznie, jak odpaliłem 'God of War’ czy 'Cyberpunk’a’ to moje PeCetowe serce odżyło, bo wreszcie mogłem pograć w magicznych 60 klatkach/s i to na konsoli wartej tyle co obecnie karty graficzne ze średniej półki (dla mnie mid-tier to RTX 3070).

Z Angeliką gramy w serie ’Overcooked! All You Can Eat’, która pięknie śmiga w natywnym 4K w 60 klatkach/s. Dzięki usprawnieniom graficznym dedykowanym obecnej generacji konsol w tytuły z PS4 na PS5 gra się o wiele przyjemniej. Jest też kilka pozycji, które przeszedłem na poprzedniej konsoli, ale teraz ogrywam na PlayStation 5 właśnie z uwagi na ładniejszą grafikę i lepszą płynność. W między czasie przeniosłem się z mniejszego TV 1080p na większy 4K, różnica jest kolosalna.

No okey to teraz powiecie, że zwariowałem, nową konsolę kupiłem, żeby w gry z poprzedniej generacji grać. No nie do końca, bo teraz przedstawię kolejne powody, które przekonały mnie do kupna Playstation 5.

Powód #2 Nowe gry ekskluzywne wyglądają i działają obłędnie, choć jest ich MAŁO

Jeśli zagracie w ostatniego Ratchet & Clank: Rift Apart to gwarantuję Wam opad szczeny. Amerykańskie studio Insomniac Games kolejny raz dowiozło i to grę kapitalną, wciągającą, wyglądającą pięknie i co najważniejsze dającą masę frajdy podczas gry. Inaczej być nie mogło, to weterani mający w swoim dorobku takie tytuły jak ostatnie dwie gry z serii Spider-Man, świetne Resistance czy legendarne już Spyro.

Remake Demon Soul’s prezentuje się obłędnie, podobnie jak Returnal pokazujace jak należy robić efektowne gry wykorzystujące szybki dysk SSD konsoli oraz możliwości DualSense. W Destruction Allstars nie grałem, ale słyszałem, że badziew okropny, więc zbyt mocno nie interesowałem się tym tytułem. Ostatnio wyszedł Last of Us Part 1 remake jako ex na PlayStation 5, świetny tytuł prezentujący się olśniewająco, ale w zasadzie jest to remake remastera gry z 2013 roku (sic!). Jest też Astro’s Playroom, ale to taka przygodówka pokazująca możliwości nowego pada DualSense aniżeli gra z krwi i kości. I to by było na tyle, 6 gier exclusive, 2 lata od premiery konsoli, słabo.

Tytuły ekskluzywne Playstation 5

Powód #3 Sprzęt PC był i jest piekielnie drogi

Gdy kupowałem PlayStation 5 wciąż szalał boom na kryptowaluty, karty graficzne do PC rozchodziły się jak ciepłe bułeczki, a te które były dostępne można było wymienić za Forda Focusa z 2003 roku, w dobrym stanie. W zasadzie wysokie ceny podzespołów PC nie dotyczyły tylko GPU, podobnie było z pamięciami RAM oraz dyskami SSD. Choć ceny sprzętu aktualnie spadły to wciąż plasują się na wysokim poziomie, a czasy, w których można było kupić świetne GPU w cenie 1000 – 1500 zł odeszły bezpowrotnie. Szał na krypto zmalał, głównie dzięki zasłudze Chin blokujących popyt na rynku zakazując kopania Bitcoina i innych kryptowalut. W samej tylko prowincji Syczuan w centralnych Chinach zapotrzebowanie na energię spadło o 8 GW, czyli to tak jakby wyłączyć dwie elektrownie Turów.

W zasadzie większość obecnych gier wychodzi jednocześnie na wszystkie obecne generacje konsol oraz PC (nie wliczając w to Nintendo Switch, ale to osobny temat). Tytuły te oferują na PlayStation 5 kilka opcji graficznych, co jeszcze kilka lat temu było czymś abstrakcyjnym. Tak jak PlayStation 4 miało zwykle jeden tryb graficzny tak coś zaczęło się zmieniać przy premierze PS4 Pro, które oferowało odblokowaną płynność czy też wyższą rozdzielczość. W zasadzie z konsoli zaczął się robić PeCet i tak na PlayStation 5 opcje graficzne są już normą.

Zawsze ceniłem sobie wyższą płynność nad grafiką i tak zwykle też wybieram na obecnej konsoli, więc gdybym pozostał przy PlayStation 4 nie miałbym takiej możliwości. Inną sprawą jest optymalizacja, ostatnio byliśmy świadkami nieciekawej sytuacji związanej z premierą The Callisto Protocol, gry byłych twórców Dead Space. O ile wersja na PlayStation 5 chodziła już na starcie bardzo dobrze tak wersje na X1X oraz PC oferowały spadek płynności niezależnie od wybranych ustawień graficznych. Na twórców posypały się setki negatywnych opinii, a Steam został zalany negatywnymi recenzjami. Szkoda, bo sama gra jest podobno świetna, to kolejny tytuł do ogrania przeze mnie.

Powód #4 Abonament PlayStation + Extra jest świetny i opłacalny

Ostatnio w zasadzie nie kupuję gier, większość interesujących tytułów, których jeszcze nie zdążyłem ograć mam w pakiecie PlayStation Plus Extra. Na rok wychodzi 400 zł w standardzie, jednak na Black Friday wyhaczyłem promocję i kupiłem za 300 zł na cały rok, wychodzi 25 zł/msc. Mam przed sobą jeszcze do ogrania takie tytuły jak Death Stranding Director’s Cut, Ghost of Tsushima Director’s Cut, Stray, Guardians of the Galaxy, Spider-Man Miles Morales, Deathloop. Gry warte setki złotych w świetnym abonamencie.

Zdjęcie własne

Wybrane tytuły dostępne w PlayStation Plus Extra

W zasadzie zakup PlayStation 5 oceniam naprawdę pozytywnie, jestem bardzo zadowolony z konsolki. Okey, ale obiecałem, że napiszę w jakich sytuacjach konsoli na pewno bym nie kupił. Otóż takich sytuacji byłoby kilka:

Sytuacja #1 Nie sprzedaję PS4 i nie interesuje mnie wyższa rozdzielczość/lepsza płynność

Jeśli pozostałbym przy TV 1080p i nie interesowałyby mnie bajery graficzne oraz większa płynność to pewnie pozostałbym przy poprzedniej generacji konsol, a więc PlayStation 4. Ogrywałbym tytuły, które wciąż wychodzą na obecną generację, z uwagi na fakt, że japońska konsola sprzedała się w liczbie około 120 mln sztuk, co plasuje ją w TOP 5 najlepiej sprzedających się konsol. Nie zabija się kury znoszącej złote jajka, stąd, i to jest moje zdanie, wciąż mamy wiele tytułów wychodzących na poprzednią generację konsol.

Sytuacja #2 Wolę gry z obozu zielonych, kupuję Xbox Series X

Gdybym był fanem takich tytułów jak Forza Horizon 5, Halo, Sea of Thieves, Gears of War, Grounded to na pewno wybrałbym konsolę Microsoft’u, czyli Xbox Series X. Microsoft ma bardzo mocny argument za tym aby wybrać właśnie ich konsolę, jest to Xbox Game Pass, który moim zdaniem, pomimo tego co napisałem wyżej o PlayStation Plus Extra jest bardziej atrakcyjnym rozwiązaniem pod względem portfolio. O ile Sony dopiero raczkuje w tym temacie tak Microsoft z roku na rok usprawnia swoją ofertę abonamentową oferując graczom dostęp do tytułów na premierę oraz setki innych ciekawych gier. Koszt 40 zł/msc.

Sytuacja #3 Wolę grać na PC, potrzebuję też go do pracy

W zasadzie to potrzebuję mojego PC do pracy, bo prócz pracy na etacie jestem jeszcze freelancerem, projektuje strony www/sklepy internetowe, loga, wizytówki, ulotki itd itp, ALE nie potrzebuję do tego mocarnej karty graficznej. Wystarczy mi moja leciwa GTX 1060, która w zasadzie dalej daje radę, przynajmniej w starszych tytułach. Gdybym dalej chciał udoskonalać mój zestaw PC to wtedy kupiłbym pewnie RTX 3060 TI lub RTX 3070. Tyle, że wtedy siedziałbym przy biurku dodatkową godzinę czy dwie, bo w tym samym miejscu podłączam mojego służbowego notebooka. Wolę to rozgraniczyć i usiąść wygodnie na kanapie w salonie odpalając konsolę. Gdybym był ogromnym fanem strategii i gier FPS to pewnie również wybrałbym dokupienie mocniejszego GPU i grał na PC, ale w zasadzie strategie które mnie interesują wciąż chodzą na moim aktualnym PC (Starcraft II, Total War Warhammer I & II, Age of Empires, Tropico, Anno 1800)

Podsumowanie

Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia, każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby i to że wolę grać na PS5 niż na X1X/PC nie znaczy, że powinienem się kłócić w necie z gościem, który woli grać w Forze Horizon na swoim X1X. Każdy gra na czym mu pasuje, ja wybrałem PlayStation 5 do obecnych gier i PC do starszych tytułów. Ciekawi mnie co przyniesie 2023 rok, a wraz z nim premiera PSVR2, które jest moim zdaniem piekielnie drogie, ale dość obiecujące.