Category

LIFESTYLE

Category

Macie tak, że każdego roku zakładacie sobie jakieś nierealny plany, które postanowicie zrealizować w ciągu całego kolejnego roku? Chcecie schudnąć, przytyć, zacząć grać na fortepianie, polecieć na Karaiby czy po prostu robić coś co kochacie i nagle po kilku miesiącach okazuje się, że jednak nic z tych rzeczy raczej się nie spełni? A może by tak mieć wszystko totalnie w dupie i żyć swoim życiem totalnie na luzie bez tworzenia sztucznej presji?

Po okrągłym miesiącu (!) od momentu rozpoczęcia wykończenia mieszkania udało nam się przeprowadzić i od teraz możemy cieszyć się naszym własnym m4. Na razie jesteśmy w tak dużym szoku, że jeszcze to do nas nie dociera :). Generalnie przeprowadzka pokryła się z okresem świątecznym, spędziliśmy tutaj tylko 2 noce by później pojechać do naszych rodzin na święta. Można powiedzieć, że ten weekend jest takim pierwszym prawdziwym, podczas którego możemy spędzić czas właśnie tutaj, w naszym własnym mieszkaniu.

Gdzieś kiedyś usłyszałem, że gdyby marzeniom nadać termin realizacji to wtedy przeistaczają się one w cele do zrealizowania, o których nie tylko od czasu do czasu myślimy zawieszając się gdzieś pomiędzy jedną kartką książki, a łykiem kawy, ale do których świadomie zaczynamy dążyć i o dziwo je realizować. Chciałbym przedstawić Wam 5 rzeczy, o których aktualnie marzę, a do realizacji bądź chociażby rozpoczęcia, których będę przez następne 12 miesięcy dążyć.

Za tydzień odbieramy klucze do naszego nowego mieszkania, gniazdka, m2 czy jak to tam każdy sobie nazywa po swojemu. Moment historyczny, koniec z płaceniem komuś za wynajem, czas zacząć płacić… bankowi i to przez ładnych kilkanaście lat. No cóż, zachód to nie jest, a i też gangsterem nie jestem więc i kredyt trzeba było wziąć :). Kupiliśmy m2 w stanie deweloperskim, więc teraz wypadałoby je wykończyć, prosta sprawa prawda? No nie do końca, bo trzeba wszystko naprawdę dobrze zaplanować, żeby potem niespodzianek nie było typu spanie za kotarą bo się okazało, że trzeba 6 tygodni na drzwi czekać…