Za tydzień odbieramy klucze do naszego nowego mieszkania, gniazdka, m2 czy jak to tam każdy sobie nazywa po swojemu. Moment historyczny, koniec z płaceniem komuś za wynajem, czas zacząć płacić… bankowi i to przez ładnych kilkanaście lat. No cóż, zachód to nie jest, a i też gangsterem nie jestem więc i kredyt trzeba było wziąć :). Kupiliśmy m2 w stanie deweloperskim, więc teraz wypadałoby je wykończyć, prosta sprawa prawda? No nie do końca, bo trzeba wszystko naprawdę dobrze zaplanować, żeby potem niespodzianek nie było typu spanie za kotarą bo się okazało, że trzeba 6 tygodni na drzwi czekać…

Mało kto ma jakąś pasję prawda? Mało kto spędza czas robiąc rzeczy na jakie faktycznie ma ochotę, jakie go motywują. Przecież już szkoła utwierdziła nas w przekonaniu, że tylko ludzie niezwykli mogą jakąś pasję w ogóle mieć. Wtedy mówiono nam, że tylko podróżnicy, artyści czy też mistrzowie wspinaczki górskiej obdarzeni są pasją takową, a większość ludzi może mieć co najwyżej jakieś hobby. Większej i bardziej krzywdzącej bzdury nie mogli nam wmówić…

W zeszły weekend wybraliśmy się na południe naszego pięknego kraju, w Sudety,  a dokładniej wdrapaliśmy się na najwyższe wzniesienie Gór Stołowych, Szczeliniec Wielki. To naprawdę niesamowite miejsce, które każdy powinien zobaczyć na własne oczy, choć samo wzniesienie i panorama to tylko część atrakcji – jest jeszcze niesamowity skalny labirynt.

Wszyscy są niecierpliwi, każdy chce mieć wszystko natychmiast i za nic ma czekanie na cokolwiek. Dosłownie wpadamy w szał gdy reklamy na YT nie da się przewinąć i trzeba obejrzeć trzydzieści sekund zamiast pięciu. Dzisiaj jedna z bardzo miłych pań o mało mnie nie zabiła tylko dlatego, że w związku z brakiem jakichkolwiek umiejętności jazdy samochodem nie potrafiła wyjechać z parkingu, bo ją rzekomo zastawiłem. Generalnie nikogo nie zastawiłem, ale mniejsza o to, po prostu chciała mnie zabić, a przecież ja świadomie jej nic złego nie zrobiłem, wręcz mógłbym ją polubić… gdyby nie ten wzrok.